Biznes

10 zdań, które blokują Twoją karierę

opracowanie: Minds Of Hope

Marzy ci się kariera i sukces zawodowy? Chciał(a)byś awansować, zjednywać sobie ludzi, budować swoją pozycję zawodową? Prawie wszystko w twoich rękach, no a na pewno w twoim języku!

Ludzie o rozwiniętej inteligencji emocjonalnej wiedzą, jak dużą siłę oddziaływania ma to, jakim językiem się komunikujemy. Zdania, które wypowiadamy, mają ogromną moc. Dlatego, szczególnie w pracy zawodowej, kiedy zależy ci na twoim wizerunku, niektóre sformułowania uznaj za zabronione. Chcesz wiedzieć, jakich zdań unikać, by twoja kariera toczyła się po twojej myśli?

Oczywiście, nie chodzi tu o niesmaczne dowcipy albo opryskliwy lub wulgarny język. W ogóle nie podlega dyskusji, że nie jest to język, który przystoi w sytuacjach społecznych. Mówimy raczej o zdaniach, a czasami wręcz frazach, których używamy na co dzień. Z pozoru wyglądają niewinnie i neutralnie a jednak mają dewastujący wpływ na nasz wizerunek oraz drogę do kariery. Sprawdź ile z nich pojawia się w twoim zawodowym języku i wyeliminuj je natychmiast, jeśli poważnie myślisz o rozwoju zawodowym i szczeblach kariery.

  1. Spróbuję. To zdanie, które sugeruje, że nie do końca wiesz, jak się zabrać za robotę, którą masz zrobić. Dla twojego szefa lub kolegów może być to sygnał, że nie masz wystarczających kompetencji lub chcesz uniknąć odpowiedzialności albo też nie przyjmujesz tak do końca tego zobowiązania. Im wyżej w hierarchii, tym większa odpowiedzialność. Dlatego przyjmij zadanie takim, jakim jest lub zaproponuj alternatywne rozwiązanie. Wówczas pokażesz, że można na ciebie liczyć.
  2. Może to głupi pomysł, ale… lub Mogę zadać głupie pytanie? No cóż, jeśli ty nie wierzysz w to, co chcesz powiedzieć, to dlaczego mieliby inni zaufać tobie i twoim kompetencjom? Mówiąc w taki sposób z założenia krytykujesz siebie samego/samą. Dlatego, kiedy faktycznie masz duże wątpliwości, lepiej powiedzieć: „Wiesz, sprawdzę to i niebawem do ciebie wrócę z propozycją”.
  3. Mogę ci zająć minutę? To zdanie ma dwie pułapki. Jedna tkwi w słowie „zająć” – jeśli zajmujemy komuś czas, to znaczy, że być może go marnotrawimy, a ten ktoś mógłby/chciałby go spożytkować bardziej produktywnie. Druga pułapka, to „minuta” – to też podważa twoje kompetencje, a także sprawia wrażenie, że temat jest na tyle nieistotny, że potrzeba na niego tylko 60 sekund. No chyba, że jesteś przekonany/a, że sprawa jest krótka, to wówczas lepiej powiedzieć: „wiesz, to nie potrwa długo i dlatego chciałbym/abym to omówić z tobą od razu”.
  4. Nie ma problemu. To kalka językowa z angielskiego, a tak bardzo wdarła się do naszego języka, że aż trudno wyobrazić sobie bez niej życia zawodowego. Kiedy ktoś ma do ciebie prośbę lub za coś dziękuje, a ty odpowiadasz w taki sposób, to de facto obniżasz wartość swojej pracy na rzecz tej osoby. Może to być odebrane, że faktycznie nie jest to dla ciebie ani wysiłek, ani dodatkowe zobowiązanie. Możesz zamiast tego powiedzieć: „z przyjemnością zrobię to dla ciebie” lub „chętnie podejmę się tego zadania” lub „to było trudniejsze niż myślałem i tym bardziej cieszę się, że pomogłem”. Niby niewielka różnica, a jednak ma wielkie znaczenie w kształtowaniu twojego wizerunku.
  5. Nie mogę tego zrobić. Jeśli mówisz do kogoś „NIE mogę”, to najczęściej w jego uszach brzmi to jak: „nie chcę tego zrobić”. Oczywiście nie możesz brać odpowiedzialności za to, jak rozumieją cię inni, ale skoro można powiedzieć to inaczej…. Dlatego zamiast mówić: „nie mogę zostawać w pracy po godzinach”, powiedz: „mogę przychodzić przez tydzień wcześniej i pomóc w tej sprawie. Co sądzisz o takiej pomocy?”, a zamiast powiedzieć: „nie mogę wziąć tego projektu”, powiedz: „czy jest ktoś, kto może mi podpowiedzieć, jak układać moje priorytety, abym na przyszłość mógł też w takich sprawach pomagać?”.
  6. To nie moja wina. Ha! To nasz ulubieniec. Nie ma praktycznie takiej sytuacji zawodowej, w której przerzucanie winy przynosi korzyść. Chcesz odnieść sukces, bądź odpowiedzialny/a. Jeśli trzeba, opowiadaj o zdarzeniu w oparciu o fakty i daj innym wyciągnąć z tego wnioski. Gdy próbujesz sam/a wskazać winnego, to tak, jakbyś chciał/a zrzucić z siebie odpowiedzialność za swoje działania. Stąd już krótka droga do tego, by inni zaczęli unikać pracy z tobą i wycofali się z kontaktów… a to raczej nie przysłuży się twojej karierze.
  7. To niesprawiedliwe. To dość niedojrzałe, by uważać lub myśleć, że życie musi być sprawiedliwe. Najczęściej nie jest sprawiedliwe i nie będzie. A my – dorośli, warto abyśmy tę prawdę rozumieli, nawet jeśli jest dla nas bolesna. Dlatego, gdy masz poczucie, że twoja koleżanka zgarnęła twój projekt, na który miałeś/aś chrapkę, pójdź do szefa i zapytaj: „wiem, że Hanna dostała ten projekt, o który prosiłem w poprzednim miesiącu. Czy mógłbyś mi powiedzieć, co zadecydowało o tym? Czy możesz mi powiedzieć, dlatego uważasz, że nie byłem dobrym kandydatem/tką? To będzie dla mnie ważna wskazówka na przyszłość”.
  8. On jest niekompetentny/leniwy/głupi. No cóż, już sama zasada wzajemności powinna powstrzymać nas przed tym, by w jakikolwiek sposób oceniać kolegów w pracy. Bardzo szybko osoby wokół, którzy słyszą takie słowa od ciebie, nie będą mieli skrupułów, by również ciebie „nazywać po imieniu”. Jeśli nawet to, na co chcesz zwrócić uwagę, jest prawdą, to zapewne już inni to sami zauważyli, więc po być „twarzą czarnego PR”?
  9. Nie mam tego w zakresie obowiązków. Wow! To odważne i jednocześnie mało rozsądne, acz wcale nierzadkie zdanie, które pada z ust pracowników. Dla twojego szefa to sygnał, że zamierzasz robić tylko minimum z minimum. Co zatem zrobi, kiedy przyjdzie czas awansu lub czas na restrukturyzację? Na kogo postawi?
  10. Nie cierpię tej pracy. Oooo, to wisienka na torcie, prawda? To nie tylko zamyka drogę do awansu w tej firmie – no skoro nie lubisz tej pracy, to po co inwestować akurat w ciebie i twój rozwój. Dodatkowo, dla twojego szefa, takie wypowiedzi to znak, że możesz działać demotywująco na zespół, a przecież nie ma nic gorszego dla pracy zespołowej, jak „jakiś robal”, który zaczyna podgryzać morale grupy. Chyba domyślasz się, co robi się z takim robalem!

No to, co teraz? Czas wsłuchać się w siebie i jak najszybciej wyeliminować takie zwroty z twojego języka. Zobaczysz, opłaci się z nawiązką. Bądź czujny. Jeśli są to zdania, które zrosły się z tobą, mogą czasami powracać, jednak z czasem poradzisz sobie i zapomnisz o nich na dobre.

Powodzenia!!

Jeśli jesteś zainteresowany/a rozwojem osobistym lub swojego zespołu, zapraszamy do współpracy: coaching, szkolenia, mentoring, a także diagnoza kompetencji zawodowych – to zakres, w których chętnie wesprzemy ciebie i twoich pracowników/współpracowników w waszej drodze do zawodowego rozwoju.