Czy piwo jest zdrowe?
opracowanie: Minds Of Hope
O szkodliwości picia alkoholu wiemy wszyscy. To fakt, a z faktami się nie dyskutuje. A czy może być zdrowe?
Przede wszystkim ważne jest, aby rozróżnić picie nadmiarowe lub nałogowe. Wiedzieć, kiedy alkohol jest absolutnym przeciwwskazaniem, a kiedy – w rozsądnych porcjach, służyć naszemu zdrowiu.
- Chroni mózg. Zawarty w piwie związek ksantohumol chroni komórki mózgowe przed degeneracją, a co za tym idzie może zapobiegać chorobie Alzheimera i Parkinsona oraz innych chorobom neurodegeneracyjnych. Wynika to m.in. z właściwości przeciwutleniacza, które zmniejsza nasilenie stresu oksydacyjnego.
- Chroni nerki. Badania tego efektu na zdrowie badali m.in. duńscy naukowy. Odkryli, że u osób, które sięgają po złoty napój, ryzyko wystąpienia kamieni nerkowych spada o 40%. Najprawdopodobniej jest to związane z szybszą filtracją odbywającą się przez nerki – częściej chodzimy do toalety, a tym samy pozbywamy się toksyn i metabolitów. Jednocześnie – i to już specyficzna cecha piwa, chmiel powoduje wolniejsze usuwanie wapnia z kości, a zatem organizm nie ma “budulca” do tworzenia kamieni nerkowych.
- Wzmacnia kości. Tak, to z tego samego powodu co opisaliśmy powyżej – zwiększa stężenie wapnia w kościach, tym samym wzmacniając je i obniżając ryzyko złamań, no chyba, że ktoś przekracza rozsądne objętości…. ale cóż, jak ktoś bałwan… to i kości mu nie potrzebne…
- Nawodnia organizm. Już nawet nasi dziadkowie obserwowali, że w upalne dni łatwiej napoimy się piwem niż wodą. Udowodnili to badacze z Hiszpanii, który najpierw wywołali u uczestników badania podwyższenie temperatury do ok. 40 st.C, a następnie część grupy dostawała do picia wodę a część piwo. Okazało się, że w tych warunkach lepiej jest nawodniony organizm uczestników, którzy pili piwo.
- Chroni serce. Oddziaływanie na serce i układ krążenia tego bursztynowego trunku jest różnorodne. Umiarkowane picie piwa zmniejsza o 42% ryzyko wystąpienie chorób serca, ale także powoduje mniejsze wzrosty ciśnienia, jak wino lub inne ciężkie alkohole.
- Ogranicza ryzyko cukrzycy. Okazało się, że osoby, które w sposób umiarkowany piją bursztynowy napój, dużo rzadziej rozwijają cukrzycę typu II. Jednak uwaga! Wzmożona konsumpcja ponad 2-krotnie zwiększa zapadalność na ten typ cukrzycy.
- Chroni oczy. To również działanie antyoksydantów zawartych w tym trunku – szczególnie w piwach typu lager lub porter, pomagają zachować właściwą transparentność i strukturę naszej naturalnej soczewki – dzięki czemu, w grupie osób, które od czasu do czasu sięgają po ten napój, mniejsze jest ryzyko zaćmy.
- Wzmacnia odporność. Choć do końca nie wiadomo, jaki mechanizm jest za to odpowiedzialny, to badania wskazują, że wypijanie przez pewien czas po podaniu szczepionki umiarkowanej porcji piwa wspomaga układ odpornościowy i lepiej adoptują podaną szczepionkę, tym samym lepiej przygotowując organizm do obrony na przyszłość. Niestety i tu badania pokazują, że układ odpornościowy zaczyna szaleć, kiedy “nasączymy” go zbyt obficie alkoholem.
- Wzmacnia kreatywność. Tak, tego zjawiska można praktycznie nie tłumaczyć, chociaż badania są precyzyjniejsze niż nasze wyobrażenia. Okazuje się, że mężczyźni, którzy wypijają 1-2 piwa dziennie, w bardziej kreatywny sposób rozwiązują zadania, niż ci, którzy nie spożywają takiego alkoholu. Wyjaśnienia tego efektu należy poszukiwać w tym, że poprzez alkohol wycisza potrzebę samokontroli, a co za tym idzie wyzwala pokłady kreatywności, które często chowamy za pancerzem norm i obaw, że “jeśli coś powiem, to się wygłupię lub zbłaźnię”.
- Wzmacnia pewność siebie. Nie bez kozery mówili już nasi pradziadowie o tym, żeby wychylić co-nie-co “dla kurażu”. Współczesne badania brytyjskie wykazały, że czujemy się pewniej, gdy wcześniej wychylimy kufelek. Zastanawia, dlaczego badania te prowadzili akurat Brytyjczycy, którzy – było nie było, słyną z ilości wypisanego piwa (a i innych trunków też), ale jeszcze ciekawsze było to, że pewniejsi siebie, z większym poczuciem humoru i wyżej oceniający samych siebie byli nie tylko ci uczestnicy, którzy wypili przed wygłoszeniem przemowy prawdziwy alkohol, ale także ci, którzy dostali do skonsumowania trunek zastępczy bezalkoholowy. Kolejny raz mózg okazał się największym zwycięzcą – tak jak myślimy, tak czujemy i działamy!
No to już teraz wiemy, że piwo może również działać na nas prozdrowotnie i prospołecznie. Ale (!!) wyłącznie wypijane okazjonalnie i w ograniczonych porcjach.
A poza tym, pamiętajmy – nie wsiadamy do żadnego pojazdu za jego kierownicę lub stery, kiedy wychylimy choć symboliczną porcję alkoholu. Już nie wspominając tego, że alkohol jest niedozwolony dla osób niepełnoletnich a także nie zaleca się picia alkoholu kobietom w ciąży i karmiącym – skutki tego dla płodu i noworodka mogą być bardzo niebezpieczne.