rak i co dalej?

Dekalog walki z rakiem wg Krzysztofa Krauze

Kiedy w 2006 r. Krzysztof Krauze zderzył się z diagnozą – rak prostaty, o samym raku, o takiej diagnozie, jak i rodzajach leczenia ne wiedział nic, lub prawie nic, może wiedział tyle ile z reguły wie przeciętnie człowiek w Polsce. Najczęściej słowo „rak” kojarzy nam się ze śmiercią, umieraniem w bólach, końcem nadziei.

To błędne przekonanie, gdyż dziś w WIĘKSZOŚCI  przypadków, rak szybko wykryty jest nie tylko wyleczalny, ale też nie musi odciskać żadnego piętna na naszym dalszym życiu.

Oto antyrakowy dekalog Krzysztofa Krauze, który warto znać i stosować się do niego tak często, jak to tylko możliwe, a nawet wówczas kiedy wydaje się to nam niemożliwe: (więcej…)

Rak rośnie szybciej nocą

źródło: Nature Communications

Kiedy my śpimy, komórki nowotworowe budzą się ze snu

W najnowszym numerze Nature Communications ukazał się artykuł, którego autorzy wskazują, iż do najsilniejszego wzrostu i najszybszego rozprzestrzeniania się nowotworu po organizmie dochodzi nocą. Naukowcy z Izraela dowiedli, że za dnia rozwój raka hamuje ten sam hormon, który normalnie utrzymuje nas w stanie czuwania i gotowości do reagowania, czyli kortyzol.

To dość zaskakujące odkrycie, a jego znaczenie kliniczne może przyczynić w znamienny sposób do poprawy efektów leczenia przeciwnowotworowego, poprzez odpowiednie dostosowanie ich do rytmu dobowego.

Badacze z  izraelskiego Instytut Nauki Weizmanna, zajmujący się na co dzień biologią komórki i bioinformatyki, przeprowadzili analizę interakcji, które dzieją się pomiędzy różnymi receptorami komórkowymi. Receptory komórkowe, to cząsteczki białek zlokalizowane na powierzchni lub w środku komórek, które odpowiedzialne są za odbiór sygnałów biochemicznych pochodzących ze środowiska i przekazywanie ich dalej do organizmu.

Ich uwagę przykuły szczególnie dwa receptory:

  1. receptor nabłonkowego czynnika wzrostu (EGFR), promującym wzrost i migrację komórek, także rakowych, oraz
  2. receptor dla glikokortykosteroidów (GC).

Glikokortykosteroidy to hormony, które odpowiedzialne są  za regulację procesów energetycznych i odpowiadają za metabolizm tłuszczów, węglowodanów oraz białek. Kortyzol, który potocznie nazywany jest hormonem stresu, ponieważ jego podwyższony poziom pojawia się właśnie w sytuacjach stresowych, powodując aktywację organizmu i przysposobienie go do stanu podwyższonej gotowości, jest najważniejszym z grupy GC.

Ponieważ komórki posiadają bardzo dużo receptorów, to też kiedy dochodzi do przechwytywania sygnałów, ustalają swoje priorytety, na który bodziec zareagować w pierwszej kolejności. Podobnie jest, kiedy dochodzi jednocześnie do aktywacji receptorów EGFR i GC. Okazuje się, że można skutecznie zatrzymać migrację komórek, którą aktywuje receptor EGFR, jeśli w tym samym czasie receptor GC zwiąże się ze swoim ligandem.

file0001999433332Nie od dziś wiadomo, że stężenie glikokortykosteroidów jest najwyższe w ciągu dnia, a spada w czasie snu. Zatem nalewy przyjąć, że sygnały z receptora GC wysyłane są do komórki głównie w dzień, natomiast w nocy drastycznie zmniejsza się ich aktywność.  Okazało się , że również aktywność receptora EGFR zależy od rytmu dobowego, co oznacza, że receptor ten jest dużo bardziej aktywny w czasie snu, a prawie całkowicie wyciszony w okresie naszej dziennej ruchliwości. To zaprowadziło naukowców do kolejnego eksperymentu, który polegał na tym, że chorym na raka myszom podawano lapatynib (lek przeciwnowotworowy nowej generacji, będący  inhibitorem podwójnej wewnątrzkomórkowej kinazy tyrozynowej receptora naskórkowego czynnika wzrostu (EGFR, ErbB-1) oraz receptora HER2/neu (ErbB-2) komórek nowotworowych, stosowany u ludzi w terapii raka sutka i raka płuc). Naukowcy podzielili myszy na kilka grup. Każda z nich dostawała lek o innej porze dnia lub nocy. W efekcie badania okazało się, że między osobnikami z poszczególnych grup pojawiły się istotne różnice w wielkości guza, w zależności od tego, czy lapatynib został im podany w czasie snu, czy w czasie czuwania.

Aktualne wyniki sugerują, że  wzrost i spadek poziomu glikokortykosteroidów występujący w cyklu dobowym jest czynnikiem, który utrudnia lub umożliwia nowotworowi rozrost. Można wstępnie wysnuć zatem wniosek, że lepsze efekty w terapii pacjentów onkologicznych przyniesie podawanie niektórych leków przeciwnowotworowych w nocy, a najlepiej jeszcze w czasie snu.

Dziś naukowcy zauważają: „Standardowo leki na raka dajemy pacjentom w ciągu dnia, a okazuje się, że w tym czasie organizm sam stara się hamować rozwój choroby. – My proponujemy coś innego. Nie jest to nowa metoda leczenia, tylko dostosowany do tych nowych odkryć i nowych informacji plan leczenia. Dzięki temu można będzie optymalizować terapie o nowo zdobytą wiedzę i dotychczas stosowane środki farmaceutyczne”.

Czy w takiej sytuacji, już dziś oddziały onkologiczne nie powinny rozważyć nocnego podawania chemioterapii?

Jeśli potrzebujesz porady onkologa lub psychoonkologa, skontaktuj się z nami.

16.10.2014